MagicLullaby Wiki
Advertisement
Shiloh
Evan Rosier

Informacje biograficzne
Data urodzenia 19 luty 1960
Status krwi czysta
Tytuł(y) ścigający
Pseudonim(y) Sopel
Wygląd zewnętrzny
Kolor oczu brązowe
Kolor włosów ciemnobrązowe
Rodzina
Rodzina Alice Rosier (matka)

Jerome Rosier (ojciec) Druella Rosier (ciotka) Cygnus Black (wuj)

Zdolności magiczne
Różdżka 12 cali, sztywna, topola, smoczy jad
Bogin ojciec, którzy się go wyrzeka i wydziedzicza z rodu
Patronus antylopa
Dom

Slytherin

Przynależność Slytherin
drużyna Quidditcha
Klub Pojedynków


Jes­tem tu, gdzieś na gra­nicy te­go co było,
a te­go, cze­go pragnę i do cze­go dążę.
Pot­rze­buję ja­kiegoś im­pulsu, cze­goś, co pop­chnie mnie do dal­sze­go działania. Mam poczu­cie ja­kiejś mis­ji, które jed­nak z dnia na dzień słab­nie.

Disalice

Biografia[]

Ojciec

Ojciec Evana

Evan przyszedł na świat w Oxfordzie, w roku 1960, 19 lutego. Jest jedynym dziedzicem rodu Rosier. Dręczył mugoli, których nienawidzi, wertowali stare księgi z zaklęciami. Był bardzo pyskatym dzieckiem i do wszystkich mugoli odnosił się bez jakichkolwiek oznak

szacunku. Jak uczył go ojciec - nienawiść do mugoli, szlam i wszelkiego rodzaju pospólstwa. Hyperion jest człowiekiem niezwykle apodyktycznym. Nie znosi sprzeciwy i żąda, by wszystko było tak jak on sobie tego życzy.

W wieku jedenastu lat jak na czarodzieja przystało dostał list z Hogwartu. Stojąc i czekając na przydział był już pewny gdzie trafi. Ojciec wiele mu opowiadał o Domu Węża, z którego pochodzi Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Tak jak przypuszczał oboje trafił do Slytherinu, po czym chłopak dumnym krokiem i z podniesioną głowa udał się do stołu, by zająć miejsce.

Evan13

Evan w wieku 13 lat

W wakacje pomiędzy klasą trzecią czwarta klasą użył zaklęcia poza szkołą, za co dostał ostrzeżenie z Ministerstwa Magii.

Obecnie jest na siódmym roku Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie i przygotowuje się do egzaminów OWUTEM.

Relacje[]

Postać[]

Treść.

Postać[]

Treść.

Wygląd[]

Shilog

Wysoki i dobrze zbudowany mężczyzna o ciemnobrązowych włosach, przenikliwych, brązowych, niemal czarnych oczach i złośliwym, pełnym pogardy uśmiechu. Jego wzrok świdruje wszystko i wszystkich dokoła, by być przygotowanym na najmniejszy nawet atak. Wcale nie chce uchodzić za godnego zaufania, woli raczej wzbudzać strach. Jest wyniosły i takim krokiem się porusza, by nawet trawa układała się pod jego stopami, by być bardziej miękką. Przeważnie chodzi ubrany w czarne spodnie, długi płaszcz i koszule, różnokolorowe.


Usposobienie[]

Kil

Nienawidzi wszystkiego i wszystkich, co niemagiczne, pozbawione tego wszystkiego co wpajał mu ojciec. Nie zadawaj się z mugolami. Nie zbliżaj się do szlam. Zdrajców krwi zabijaj bez wahania, bo nie są godni by żyć w świecie Czarnego Pana. Zabijaj, nie zważając na konsekwencje. W życiu nie tknął mugolskich urządzeń, nawet nie próbował gry w te ich sporty. Piłka nożna, koszykówka, siatkówka? Nie, skąd. Jedynie boks sprawiał mu przyjemność, chociaż osoby, które bił, przyjemności nie doświadczały. Trzeba wam wiedzieć, że ten zimny siedemnastolatek kilka osób doprowadził do stanu krytycznego, z czego jest wręcz dumny. Wyrzuty sumienia to dla niego obce słowa. Tak był wychowany - posłuszny rodzicom i Czarnemu Panu, zbuntowany wobec wszelkich zasad i wszystkich, który splamili czystą krew. Czystość krwi naprawdę ma dla niego znaczenie pierwszorzędne i to nie tylko przez wzgląd na ojca. Rosier nie pojmuje jak można przyjmować do Szkoły Magii osoby, których krew nie jest czysta od pokoleń. Jak może rodzić się dziecko wśród mugoli, wychowywać tam i dorastać i nagle dostać list z Hogwartu? To przecież absurdalne. Evan nigdy tego nie zrozumie. Zawsze będzie żywił jedynie niechęć do osób niższego szczebla, którymi bez wątpienia są szlamy i mugole. Nawet miłość, w którą do tej pory nie wierzy, nie jest w stanie go zmienić.

Zdolności magiczne[]

Nie jest specjalnie wybitnie uzdolniony. Potrafi czarować, owszem, jednak bez większych szaleństw. Eliksiry są dla niego ciężkim tematem do zgryzienia. Jest natomiast przekonany, że z Zaklęciami Niewybaczalnymi pójdzie mu o wiele łatwiej.

Advertisement